niedziela, 14 lutego 2016

4 Lance, rycerz ze świata Nexo Knights - recenzja


To moje pierwsze doświadczenie z magazynem, którego jedyną tematyką jest Lego, tym bardziej Nexo Knights. I do tego pierwszy raz spotykam się z polybagiem Lego. Do sięgnięcia po miesięcznik, a bardziej po figurkę, zachęciły mnie wpisy chłopaków na forum zbudujmyto i blogach, które prowadzą. Moja kolekcja Lego buduje się na nowo po dwudziestu latach przerwy i minifigurek w niej tyle co kot napłakał. Pomyślałem, że za 9,99 zł można zdobyć całkiem przyjemnego minifiga wraz z akcesoriami.


Moje doświadczenie i wiedza dotycząca uniwersum Nexo Knights jest zerowa. Unowocześniony Castle do mnie nie przemawia. Zupełnie. W kwestii rycerstwa i zamków jestem konserwatystą i nie jarają mnie super-moce herosów, którzy winni być tylko (lub aż) rycerzami. Postaram się być obiektywny i skupić się na jakości recenzowanego przedmiotu.


W świat się nie zagłębię, zatem skupię się na samym miesięczniku i figurce.

Za niecałą "dyszkę" dostajemy do rąk cieniutki, zapakowany w folię magazyn o formacie A4. Z okładki uderzają liczne obrazki oraz zachęty do zapoznania się zawartością. To co się jednak najbardziej rzuca w oczy to wypukły, błyszczący polybag. 

Obracając magazyn na jego ostatnią stronę widzimy zapowiedź kolejnego numeru, w którym nasz Lance wzbogaci się o odrzutowego wierzchowca.





Po szybkim przewertowaniu magazynu dowiaduję się, że wspomniane wcześniej uniwersum Nexo Knights, nosi nazwę Knihghton. Króciutka historia jest zarazem wstępniakiem i zachęceniem do pobrania aplikacji na smartfona. W dalszej części  poznajemy pięciu herosów Knighton, czyli Clay'a, Aaron Foxa, Axla, Lance Richmonda oraz Macy Halbert. Zdecydowanie najwięcej miejsca zajmuje komiks. Oprócz niego znajdujemy dokładną prezentację Lance'a Richmonda, której dowiadujemy się między innymi, że lanca naszego bohatera została wykonana z najmocniejszego materiału w Knighton (jakiego?) a jego zbroja jest lawoodporna. 


W miesięczniku znalazło się miejsce dla dwóch plakatów formatu A3 oraz reklamy serii Nexo Knights.




Skoro magazyn mamy już za sobą zabieramy się za polybag. Trzeba przyznać, że foliowy woreczek o wymiarach 14 na 10 cm, choć w dość zimnych barwach, to prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Nasz heros już z opakowania puszcza do nas oczko i zawadiacko się uśmiecha. Rewers w wielu językach informuje nas o niebezpieczeństwie zadławienia i prezentuje jeden z elementów w sakli 1:1.




Po otwarciu polybaga trafiamy na trzynaście elementów, które składają się na ten mini-zestaw. Poza figurką dostajemy trójelementową lancę oraz stolik, na którym będą stały butelka, kielich i rogalik.



Szybki montaż i nasz Lance Richmond szelmowsko się do nas uśmiecha. Trzeba przyznać, że dzięki wyrazowi twarzy minifig sprawia wrażenie niezmiernie sympatycznego, trochę zwariowanego bohatera. Bardzo mi się podoba.





Czas założyć naszemu zabawnemu Lance'owi zbroję i uzbroić go w lancę.



Można sobie wyobrazić, że Lance wraca z jakieś wyprawy, gdzie czeka na niego napitek i przekąska przygotowane przez jego sługę Dennisa (wiedza o słudze zaczerpnięta z magazynu, czyli plusik, bo czegoś się dowiedziałem).



A na deser Lance po służbie.


Reasumując w kilku słowach: 9,99 to żadne pieniądze, za tak fajna figurkę. Polecam gorąco.




4 komentarze:

  1. Fajna ta figurka. I to za 10 zl

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłeś napisać coś o komiksie skoro zajmuje najwiecej miejsca

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, nigdzie nie było w moich okolicach tej gazetki. Muszę wyruszyć na ponowny obchód, bo zaraz stracę okazję na kupno. Dzięki za recenzję, fajny minifig i części też przydatne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za komentarz. Witam na blogu i zapraszam do odwiedzin.

    OdpowiedzUsuń

 

You Tube | Facebook | Instagram | Flickr | Twitter | Lego po 30-tce 2015-2016